Jest wiele związków „udających” naturalne hormony, przy czym mogą wzmacniać ich działanie, powielać je, hamować lub modyfikować w inny sposób. Dostają się do organizmu z powodu naszej nieświadomości. I rozregulowują układ hormonalny
Mogą to być pestycydy i fungicydy stosowane w rolnictwie, plastyfikatory stosowane przy produkcji tworzyw sztucznych, sztuczne estrogeny obecne w lekach i tabletkach antykoncepcyjnych, czy nawet jedzeniu (fitoestrogeny).
Mogą one „udawać” różne hormony, dawać różne efekty zależnie od dawki. Mogą „uszkadzać” płód, zaburzać jego rozwój (efekt to np. niepłodność lub problemy z seksualnością), szczególnie dotyczy to płodu męskiego. Wyraźnie oddziałują negatywnie na rozwój mózgu.
Chciałbym zwrócić uwagę na występujące w pożywieniu fitoestrogeny. Przykładem są izoflawony z soi (genisteina i daidzeina), aflafla (in. lucerna, zawiera kumestrol), winogrona i wino (zawierają rezweratrol). Z jednej strony wykazują szereg pozytywnych właściwości, m.in. są przeciwutleniaczami, z drugiej strony mają działania takie jak „słabe” estrogeny.
Kobiety w ciąży powinny wystrzegać się fitoestrogenów.
Wprawdzie działają słabo i z tego powodu stosowane są jako środki łagodzące objawy menopauzy, kiedy spada poziom naturalnie wydzielanych estrogenów. Jednak ich długotrwałe przyjmowanie nie jest obojętne. W szczególności nie powinny być stosowane podczas ciąży.
Literatura
Gore, A.C., 2006. Introduction to Endocrine-Disrupting Chemicals. In Endocrine-Disrupting Chemicals: From Basic Research to Clinical Practice.
Walker, D.M. & Gore, A.C., 2007. Endocrine-Disrupting Chemicals and the Brain. Endocrine-Disrupting Chemicals: From Basic Research to Clinical Practice.